W deszczowe niedzielnie popołudnie przyszło nam się zmierzyć z UKS Przemsza Dąbrowa Górnicza.
Do meczu przystępujemy mocno skoncentrowany mając w pamięci pierwszy mecz gdzie po ciężkim i wyrównanym meczu wygraliśmy 1:3.
Gwizdek sędziego i rozpoczynamy pierwszą połowę. Od początku staramy się założyć wysoki pressing, uniemożliwiając rozgrywanie piłki, a zarazem zmuszając bramkarza do wybić. Po jednej z akcji z prawej strony Piotr Sawiński wpada w pole karne i mamy 1:0 dla ZEWu. Po zdobyciu bramki dalej atakowaliśmy co przyniosło oczekiwany rezultat. Jakub Duniec otrzymuje podanie od Kacpra Szelesta i mamy 2:0. Nie minęło kilka minut a znów Jakub Duniec trafia do siatki 3:0 dla ZEWu.
Mokra murawa dawała się w znaki, momentami zawodnicy czuli się jakby jeździli na łyżwach 🙂
23 minuta meczu wszyscy przecierają oczy i patrzą z pełnym podziwem na Jakuba Jakucia który popisał się fenomenalnym rajdem z własnej połowy. Minął jednego, drugiego a nawet trzeciego rywala i oddał fantastyczny strzał, piłka odbiła się od poprzeczki, słupka i mamy 4:0 !! Na przerwę schodzimy z zapasem czterech bramek.
Druga połowa zaczęła się tak samo jak pierwsza czyli wysoki pressing. 15 minuta drugiej połowy Przemsza wykonuje rzut wolny. Mocny precyzyjny strzał ląduje na naszej poprzeczce dobitka i goool dla Przemszy 4:1. Stracony gol nie podłamał nam skrzydeł, dalej utrzymujemy przewagę. Nasze ataki idą raz lewa, raz prawą stroną. 20 minuta drugiej połowy Mikołaj Libera podwyższa na 5:1. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie. Wygrywamy 5:1.
Podziękowania dla wszystkich zawodników za zaangażowanie, walkę oraz ogromny wysiłek włożony w ten mecz. Nieobecnym zawodnikom ( Paweł Kocjan, Wiktor Bochenek ) życzymy szybkiego powrotu do zdrowia ! Warto zaznaczyć że w dzisiejszym spotkaniu pod nieobecność Pawła kapitanem był Igor Świerczek.