W ubiegłą sobotę Zew Kazimierz doznał dotkliwej porażki, na własnym boisku z Jednością Strzyżowice, w wymiarze 1:4. Chodź pierwsza połowa nie zapowiadała takiego rozstrzygnięcia to w drugiej prezentowaliśmy się fatalnie. Pierwszą bramkę tracimy już na początku spotkania, w pozornie nie groźnej sytuacji przez nie porozumienie w szeregach naszej drużyny. Na domiar złego, oprócz straconej bramki, nie wykorzystaliśmy doskonałych sytuacji bramkowych – wynik do przerwy 0:1.

 

O drugiej odsłonie wystarczy powiedzieć że w naszym wykonaniu była tragiczna a z każdym kolejnym straconym golem nadzieja gasła. Wizerunku oraz nastrojów nie zmienia honorowa bramka z końcówki, choć strzelona po składnej akcji (których po przerwie było jak na lekarstwo). Jest szansa na rehabilitacje w kolejnym meczu przed własną publicznością już w nadchodzący weekend. Rywalem będzie Ostoja Żelisławice, więc drużyna która jest na pewno w naszym zasięgu. Pamiętać jednak trzeba żeby nie popełniać błędów z minionej kolejki i z większym zaangażowaniem wejść w mecz.

 

Napomnienia:
8 SEBASTIAN MEHLICH LKS JEDNOŚĆ STRZYŻOWICE 56' FAUL
7 MARCIN GÓRCZYŃSKI LKS JEDNOŚĆ STRZYŻOWICE 83' NIESPORTOWE ZACHOWANIE

Dodaj komentarz