Pierwszy wywiad z jednym z naszych kluczowych sponsorów przeprowadził wiceprezes KS ZEW Sosnowiec Wojtek Wilk z Panem Jarosławem Odrobiną właścicielem firmy Gozdawa.

Zobaczcie sami co ciekawego powiedział nam Pan Jarosław.

Jak długo firma działa na rynku?
Firma istnieje już od 1990 roku a od 2000 roku pod nazwą Gozdawa w formie spółki.  Od 1991 prowadzimy sprzedaż hurtową i detaliczną piwa, napojów, soków i wód.

To jest główny profil działalności Państwa firmy?
Tak to jest nasza podstawowa działalność, zajmujemy się głównie hurtową sprzedażą piwa i wina na terenie aglomeracji górnośląskiej.

Jak firma jest zorganizowana ?
W Sosnowcu mamy główną siedzibę spółki, a w Żorach oddział. Zatrudniamy około 100 osób. Sprzedaż prowadzimy na terenie  Górnego Śląska, Zagłębia, Podbeskidzia, Małopolski zachodniej, mamy około 1700 aktywnych klientów.

Skąd się w ogóle wziął pomysł na sprzedaż piwa i napojów?
Z gospodarki niedoborów w socjalizmie. Wszyscy chcieli się napić piwa, ale go nie mogli kupić, więc potrzeba rynku. Po 90 roku wiadomo już było, że piwo pojawi się w sprzedaży i ludzie będą chcieli je  kupić , tak samo jak muszą kupić buty. No, a żeby napić się piwa nie trzeba mieć browaru więc nie jesteśmy właścicielem browaru, chociaż może to też nie byłby zły pomysł. No i zostaliśmy przy handlu piwem.

Kim są główni kontrahenci i jaka jest Państwa przewaga nad konkurencją?
Nasi partnerzy to  Polskie browary z kapitałem zagranicznym te które produkują piwo w Polsce, są również browary regionalne, kompania piwowarska w Tychach w Poznaniu czy Białym Stoku, Grupa Żywiec ze wszystkimi swoimi markami, Grupa Carlsberga z Okocimiem, Harnasiem, Grupa Van-Pur czyli Śląskie, Łomża no i regionalne browary Racibórz, Namysłów. Generalnie oferujemy bardzo szeroki asortyment na który jest zapotrzebowanie.

Od wielu lat pomaga Pan naszemu klubowi, jak się ta współpraca zaczęła i dlaczego Pan się na nią zdecydował ?

Zew jak dobrze pamiętam kiedyś funkcjonował jako Towarzystwo Krzewienia Kultury Fizycznej, a ja wówczas pracowałem  w Kopalni Kazimierz Juliusz w dziale rozrywkowo – wypoczynkowo – socjalnym. Byłem członkiem TKKF-u i wnioskowałem podczas  likwidacji działu socjalnego aby część majątku dyrekcja kopalni przekazała do klubu, na co wyraziła zgodę.  Zawsze miałem też sentyment do sportu. Sam lubię sobie potruchtać po lesie, uwielbiam jeździć na nartach, jestem dość aktywny sportowo. Może też sentyment przez to członkostwo w TKKF-ie spowodował, że w jakiś sposób staramy się pomagać klubowi.

Oczywiście za tą pomoc bardzo dziękujemy.

Czy firma ma na ten czas jakieś konkretne potrzeby?
My potrzeby ? U nas potrzeba ludzi do pracy.

Czy sądzi Pan, że to jest efekt wypływ młodych ludzi za granicę ?
Nie chodzi może o wypływ młodych ludzi za granicę, są po prostu branże które oferują lepsze warunki płacowe, lepsze perspektywy rozwoju osobistego czy zawodowego. Jest to trudny kawałek chleba. Sprzedaż piwa i noszenie tego piwa po sklepach w skrzynkach, beczkach …

Nasza akademia liczy obecnie około 100 młodych zawodników. Jak by Pan zachęcił młodzież, a może bardziej ich rodziców do tego, żeby zachęcali swoje dzieci do uprawiania sportu?
Jest takie stare przysłowie, że ryba psuję się od głowy i że przykład idzie z góry.
Więc jeżeli rodzice chcą, żeby ich pociechy kiedyś w życiu osiągnęły sukces osobisty, prywatny, zawodowy, rodzinny niech zachęcają swoje dzieci  do uprawienia sportu. Może nie każdy zostanie Lewandowskim czy Anitą Włodarczyk – i nie ma znaczenia jakiej kto jest postury. Ostatnio  widziałem reklamę gdzieś w pasażu handlowym „ Jeżeli masz ciało to znaczy, że jesteś sportowcem”, więc rodzice powinni dawać przykład, bo to się zwróci, dzieci będą zdrowsze , będą mieli przewagę nad tymi, którym się nie chce chcieć. Ale niestety, dzieci trzeba zachęcić, trzeba zainwestować pieniądze i przede wszystkim własny czas i ten czas jest teraz decydujący dla naszych dzieci. Można włożyć byle jakie buty i iść z dzieckiem potruchtać do lasu do parku. Niekoniecznie potrzebne są do tego finanse.

Czy w związku ze zbliżającymi się mistrzostwami Europy w piłce nożnej firma planuje jakieś przedsięwzięcia?
My nie. Jest ustawowy zakaz promowania spożywania alkoholu, piwa także. W żaden sposób nie możemy uczestniczyć w tego typu działaniach. Natomiast widzimy, że sprzedaż tych produktów rośnie w tym czasie. Wielu ludzi będzie w strefach kibicach w kraju i za granicą i będą spożywać trunki, a piwo w Polsce jest nr  1. Dla nas jest to czas bardzo ciężkiej pracy, nie będzie możliwości włączenia telewizora i oglądania meczy, bo firma pracuję na trzy zmiany w tym okresie.

Proszę powiedzieć czy w tym roku, podobnie  jak przy okazji poprzednich mistrzostw upiększy Pan swoją fryzurę wzorem piłki?
W tym roku niestety już nie, ponieważ ostatnie mistrzostwa były cztery lata temu, a cztery lata temu miałem więcej włosów i nie za bardzo byłoby na czym teraz tworzyć tę piłkę :). Pomysł był trochę szalony i kosztował pięć godzin u fryzjera.  Od tego czasu wiem co to znaczy dla Pań zrobienie trwałej i farbowanie włosów – jest to ciężka praca zarówno dla klientki jak również fryzjerki, żeby sobie zrobić porządną fryzurę.

Czego możemy życzyć firmie na kolejne lata funkcjonowania?
Chęci do walki z konkurencją i rynkiem. Wiary w to, że to ma sens, że nie będzie wszędzie tylko dyskontów i sklepów sieciowych ale też tradycyjny handel. Wróciłem z Mediolanu z finału Ligi Mistrzów i chodząc po tym mieście widziałem mnóstwo tradycyjnych sklepów. Tam nie ma dyskontów, one są na obrzeżach miast. W centach miast nie ma galerii handlowych – jeżeli są to prywatne sklepy: odzieżowe, obuwnicze, cukiernicze i mnóstwo knajpek i jakoś żyją.

Dziękuje bardzo za rozmowę i życzę dalszego rozwoju i sukcesów w firmie.
Dziękuje za wizytę , zapraszam po mistrzostwach będzie trochę luźniej.
 

Możliwość komentowania została wyłączona.