W piątkowy wieczór rozegraliśmy w podolkuskim Osieku mecz sparingowy z zespołem IV ligi Małopolskiej – Spójnia Osiek. Różnica klas jednoznacznie wskazywała na faworyta tego spotkania. Początek meczu potwierdził te przypuszczenia i już w 2 minucie gopsodarze objęli prowadzenie. Nie załamaliśmy sie jednak utratą bramki i byliśmy blisko wyrównania. Najpierw Dominik Migdał zbyt długo czekał ze strzałem, a w 9 min. strzał Pawła Stachury obrońca wybił z linii bramkowej. Gospodarze natomiast grali na 100 % skuteczności i w efekcie w 13 min. prowadzili już 2:0. Dwie minuty poźniej mamy szanse na kontaktową bramkę – karny, niestety nie wykorzystany przez Sebastiana Schufreidę. Dalej atakujemy – strzał Piotra Króla cudem broni bramkarz Spójni,  a po chwili Paweł Stachura strzela zbyt lekko. Jak sie wykorzystuje okazje bramkowe pokazała nam Spójnia i w 20 min. prowadziła 3:0. W 30 minucie ponownie mamy rzut karny, za faul bramkarza na "Stachu". Tym razem do piłki podchodzi Kama i pewnie pokonuje bramkarza. Jednak Spójnia znowu punktuje – daleki strzał po długim rogu i w 34 min. mamy 4:1.

Po przerwie początkowo nic nie zapowiadało dalszych wydarzeń. Graliśmy dość pewnie w obronie, a Paweł Mileński próbował szybkimi piłkami uruchamiać napastników. Jednak w 60 minucie Spójnia znowu skuteczna i przegrywamy 5:1. Chwilę później Paweł Stachura przegrywa pojedynek sam na sam. W 65 min. następuje przełomowy moment meczu. Krystian Sierka doznał kontuzji wykluczającej dalszą grę, a z braku rezerwowego bramkarza  miejsce między słupkami zajął Grzesiek Mendak. Skutecznie wykorzystali to gospodarze zdobywając w ciągu 25 minut kolejne 5 bramek. Nas było stać na 2 bramki honorowe. Najpierw w 82 min. Mateusz Kania bombą z 40 metrów nie dał szans bramkarzowi, a w 87 minucie strzelił Sebastian Schufreida.

Wynik z pewnością jest za wysoki, jednak zaważył na tym na pewno brak bramkarza w II połowie.  Zemściły się także niewykorzystane sytuacje w I połowie. Trzeba jednak przyznać, że gospodarze znacznie przewyższali nas w operowaniu piłką i ich szybkie podania czyniły dużo zamętu w naszych liniach obrony. Życzymy Spójni sukcesów w IV lidze, a my szykujemy się do jutrzejszego sparingu z KS Juliusz. Mamy nadzieję, że kontuzja Krystiana nie będzie tak groźna i że pomoże on drużynie w bojach ligowych. KRYSTIAN – TRZYMAJ SIĘ 🙂

31.07.2015 godz. 18.00 Stadion w Osieku k/Olkusza

Spójnia Osiek-Zimnodół – Zew Kazimierz 10:3 (4:1)

ZEW: Sierka (65 min. Migdał) – G. Mendak, Kania, Durzyński, Jankiewicz – Paweł Król, Piotr Król, Mileński, Migdał (45 min. Balsamski) – Stachura, Schufreida

1:0 – Spójnia 2 min.

2:0 – Spójnia 13 min.

3:0 – Spójnia 20 min.

3:1 – Mateusz Kania 30 min. karny

4:1 – Spójnia 34 min.

5:1 – Spójnia 60 min.

6:1 – Spójnia 65 min.

7:1 – Spójnia 76 min.

8:1 – Spójnia 80 min.

8:2 – Mateusz Kania 82 min.

9:2 – Spójnia 86 min.

9:3 – Sebastian Schufreida 87 min.

10:3 – Spójnia 88 min.

(jac:)

Dodaj komentarz