Dzisiejszy mecz w Dąbiu okazał się dramatem. Zaczęło się znakomicie i w 11 minucie po bramkach Sebastiana Schufreidy i Konrada Łabusa prowadziliśmy 0-2. Po chwili następne okazje Konrada i Pawła Króla, co prawda niewykorzystane, ale napawające nadzieją przed dalszą częscią meczu. Pierwsze ostrzeżenie ze strony Orła w 22 minucie, kiedy to z sytuacji sam na sam zwycięsko wyszedł Kamil, broniąc jeszcze dobitkę. Niestety prostopadłe piłki Dąbia przechodziły jak przez sito przez naszą obronę i było coraz groźniej. I stało się: w ciągu 8 minut Orzeł wychodzi na prowadzenie. Nasza odpowiedź błyskawiczna – Sebastian wyrównuje po minucie. Hokejowy wynik do przerwy, dawał jednak nadzieje na korzystny wynik.
To co stało sie po przerwie trudno wytłumaczyć. Zagraliśmy na stojąco, dramatycznie w obronie i gospodarze spokojnie nas wypunktowali. Tak wielką ilość bramek ostatni raz straciliśmy 10 lat temu, ale wtedy klasa rywala była inna (rezerwy Zagłębia). Przegrać jednak w takim stosunku z outsiderem jest dla nas upokorzeniem i powodem do wstydu.
Brzękowice Dolne, 26.09.2015 godz. 16.00
Orzeł Dąbie – Zew Kazimierz 8:3 (3:3)
ZEW: Mosek – Migdał, Durzyński, G. Mendak (46 M. Mendak), Żelazowski – Król Paweł, Król Piotr (57 min. Balsamski) , N. Mendak, Tomsia M – Schufreida, Łabus (65 min. Ciuła)
- 0:1 – Sebastian Schufreida 9 min (asysta Piotr Król)
- 0:2 – Konrad Łabus 11 min. (asysta Paweł Król)
- 1:2 – Orzeł 25 min
- 2:2 – Orzeł 32 min.
- 3:2 – Orzeł 33 min.
- 3:3 – Sebastian Schufreida 34 min. (asysta Piotr Król)
- 4:3/5:3/6:3/7:3/8:3 – Orzeł 59, 62, 67, 73, 81 min
(jac:[
Przegrać z outsiderem …Panowie zejdzie na ziemie bo nie długo to o Was tak będą mówili .Popatrzcie sobie na tabele a potem oceniajcie klase przeciwnika !
Przegrywamy dzięki taktyce którą na siłę próbuje wprowadzać trener. Żadnych wniosków po meczach W których prowadził P. TOMSIA
Artur Dłużyński to on powinien być trenerem on zna najlepiej tych ludzi on ich przygotowywał.
Może warto poczekać na wyniki. Pan Sylwester dopiero poznaje druzyne na pewno się jeszcze wykaze. Pan Artur przygotował drużynę do rozgrywek ale też bał się pewnych opcji, ustawień. teraz Wychodzi na to że Pan Piotr przez dwa tygodnie zrobił z druzyny cód. Poczekajmy do następnego spotkania – wtedy można będzie coś ocenic
…a może zrobił cut p.Piotr ?
Trener Borek ustawiał trampkarzy z wysoko ustawioną linią obrony,łapali przeciwnika na spalonych bardzo często,to się nie sprawdza u seniorów,w razie nieudanego ofsajdu,będą w nas walili jak w bęben.Do takiej gry muszą być młodzi,zwrotni i szybcy obrońcy.Znając t.Borka chce jak najlepiej,i napewno go zabolała ta wysoka porażka.Dajcie mu czas.